Każdy z nas miewa dni w których czuje się niezrozumiany, wyobcowany, samotny. Począwszy od wczesnego dzieciństwa, kiedy to nie mieliśmy z kim dzielić zabaw. Poprzez wczesną dorosłość, kiedy pojawiły się pierwsze poważne wyzwania. Czy wreszcie w okresie późnej starości, gdy wolnego czasu było momentami nazbyt dużo. Wszystkie pokolenia, społeczności łączy jedno. Wszyscy miewamy dni kiedy nie spotykamy się z pełnym zrozumieniem, nie mamy z kim podzielić się swoimi troskami, czy też nie mamy po prostu z kim spędzić wolnego czasu. Dzień taki jak dziś ma za zadanie przypomnieć nam wszystkim, że nawet w tych chwilach życia subiektywnie postrzeganych jako najgorsze, gdzieś ktoś czuje się podobnie. A to może stanowić dobry punkt wyjścia do tego, aby dać sobie chwile na kontakt z przeżywanymi emocjami, czas na zastanowienie dlaczego tak właśnie czujemy.. Jest to przestrzeń na wejrzenie w siebie i swoje potrzeby. I tu przechodzimy do ciekawego, bardzo ważnego spostrzeżenia. Samotność może być źródłem nie tylko strapienia, ale i momentem wzrostu poprzez konieczność nawiązania dialogu ze sobą samym lub bliskimi nam osobami. Nie jest bowiem tak, że samotni ludzie nie mają przyjaciół, partnerów, innych bliskich osób. O ironio, doświadczyć stanu samotności możemy w jednej z najbliższych relacji jakie tworzymy w życiu ludzkim. Związku z drugim człowiekiem. Kochający się ludzie wiążą ze sobą podobne nadzieje. Mogą jednak potrzeby te konfigurować i wysuwać na pierwszy plan w różny sposób, a przez to stanąć w obliczu nieporozumienia, prowadzącego do poczucia wyobcowania. Poniższe zestawienie, jest tego przykładem.
KOBIETY
1. zrozumienia (42%)
2. miłości (23,0%)
3. wierności (15,4%)
4. pomocy w trudnych sytuacjach (7,7%)
MĘŻCZYŹNI
1. zaufania (33,3%)
2. pomocy w trudnych sytuacjach (25%)
3. okazywania uczuć (16,7%)
4. zrozumienia (16,7%) i miłości (8,3%)
„Oczekiwania mężczyzn i kobiet odczuwający samotność i osamotnienie w związku małżeńskim” Źródło: Kotlarska-Michalska 2001 s. 164
Zarówno w przypadku emocji dzieci, jak i dorosłych ważna jest autentyczna bliskość i troska. Bądźmy uważni na zachowanie bliskich, jak i swoje własne. Troszczmy się o siebie. W przypadku trudnego przechodzenia przez proces „samotności” pamiętajmy, że nigdy nie jesteśmy w pełni sami. Istnieje wiele fundacji, ośrodków i osób, które mogą stanowić dla nas podporę. Samotność może być bowiem przyczyną poważnych konsekwencji takich jak np. zaburzenia osobowości. Niezależnie więc od czasu trwania tego stanu, zawsze możemy zwrócić się do psychologa lub psychoterapeuty. Specjaliści będą wsparciem w procesie odbudowania fundamentalnego poczucia wspólnoty, przynależności, sprawczości.
Autor: Karolina Majewska Zespół Ośrodków Wsparcia